Kiedyś jak moja kariera kulinarna dopiero się zaczynała wpadłem na genialny pomysł, że zrobię żonie ciepłe ciasteczka z samego rana do łóżka. Łatwo pomyśleć, ciężej wykonać - szczególnie jak we wszystkich książkach kucharskich używa się określeń - szczypta, do zarumienienia, aż zgęstnieje - zgęstnieje jak? na beton, czy na bagno koło stawu - ogólnie masakra. Na dodatek w kuchni i spiżarce chwilowo były małe pustki no ale od czego jest wujek google :) Oczywiście przepis podstawowy został znaleziony, a że kilku składników nie było to wrzuciłem zamienniki :) i wyszły. Co więcej zrobiły furorę, do dziś upiekłem ich już kilka dobrych kilogramów i w wielu wersjach. Tutaj podam przepis podstawowy i uwagi co można w nich pozmieniać a i tak mimo to wyjdą. I co najważniejsze - robi się je w 1 misce, nie kleją się jak super-glue i są jadalne :)
Składniki:
- 200 g płatków owsianych (ja wrzucam płatki owsiane błyskawiczne lub górskie takie pełne nie przemielone)
- 150 g miękkiego masła (ja używam margaryny Kasi lub Palmy - jedna uwaga nie mieszajmy ich kiedyś tak zrobiłem i się rozpłynęły na blaszce ale i tak jako "crunch" zostały skonsumowane ;)
- 1/2 szklanki mąki (pszenna/razowa/orkiszowa - ja osobiście najlepiej lubię orkiszową i tą używam)
- 1/2 szklanki brązowego cukru (kiedyś z braku laku poszedł biały i też były super :)
- 2 łyżki wody (i tyle wystarczy)
Przygotowanie:
Wszystko do michy i zagniatamy ręką chwilkę aż wszystko się połączy i będziemy mieli takie fajne gęste coś - mi to przypomina gęstą zaprawę murarską. Następnie robimy małe kulki jak do armatki kalibru 40 mm i lekko spłaszczamy. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C. Blachę wykładamy papierem (ja ostatnio używam podkładki silikonowej - super - polecam) kulki lekko spłaszczamy i pieczemy ok 20-25 min. i gotowe :)
Żona była zachwycona - i od tego czasu jak na horyzoncie pojawiają się niespodziewani goście szybko przygotowuję swoje ciasteczka. Stąd nazwa Januszki, którą to nadała im moja córka.
SMACZNEGO!
Upgrade:
- Można dodać pestki słonecznika lub dyni ok 1-2 łyżek
- ja osobiście lubię czekoladowe więc zazwyczaj dodaję 1-2 łyżki kakao
- kawałki czekolady